Naszym celem jest promocja holistycznego stylu życia, dlatego nie będziemy Cię namawiać do kompletnego wykluczenia frytek z posiłków, ale chcemy przypomnieć, że niezdrowa dieta jest główną przyczyną chorób, odpowiedzialną za 26% możliwych do uniknięcia zgonów na całym świecie.
Z tego też powodu wykorzystujemy Międzynarodowy Dzień Frytek do zaproponowania innego dodatku do obiadu: kiełków!
Kiełki możesz uprawiać prawie że w każdych warunkach – wystarczy, że na parapet w kuchni pada trochę słońca. „Trochę” jest tu słowem kluczowym. Rzadko która roślina lubi stać w pełnym słońcu cały dzień (nie wszystkie są przecież kaktusami) i kiełki nie są tu wyjątkiem. Co więcej, one ogólnie przepadają za „złotymi środkami”, tj. letnią wodą (nie zimną, nie gorącą), a także jej umiarkowaną ilością (tj. trzeba usunąć nadmiar po namaczaniu). I teraz dochodzimy do najważniejszego pytania. Dlaczego warto w ogóle zadawać sobie zachodu, by hodować kiełki na parapecie?
Kiełki kryją w sobie całe bogactwo wartościowych składników! Przykładowo, rzeżucha dostarcza błonnika, potasu, witamin E, C, B oraz wapnia. Soja, fasola i soczewica są bogate w błonnik, witaminy z grupy B, kwas foliowy, cynk, magnez, wapń, potas. Rzodkiewka zawiera witaminy A, B, C, E, a także białko oraz różne minerały (wapń, magnez, potas, cynk, fosfor, siarka, mangan, miedź).
Dlatego, jeśli chcesz poprawić produktywność w pracy swoją oraz swoich współpracowników o 25% dzięki zdrowej diecie, zachęcamy do pobrania PDF ze wskazówkami, jak hodować poszczególne rodzaje kiełków!